Jak łowić duże pstrągi?

SPINNINGOWANIE W JEZIORACH I ZBIORNIKACH ZAPOROWYCH

Wiele jezior w Alpach i zbiorników zaporowych może się poszczycić bogatym stanem pstrąga tęczowego i potokowego, które dorastają tu do okazałych rozmiarów. Szczególnie pstrąg tęczowy rozwinął się tu w ostatnich 10-20 latach doskonale. Lekkim sprzętem spinningowym ma się duże szanse złowienia wspaniałego egzemplarza tej ryby. W wysoko położonych jeziorach górskich, gdzie woda tylko w okresie letnim wolna jest od lodu i do tego ogrzewa się wolno, pstrągi mają dość krótkie, ale za to bardzo intensywne okresy żerowania. W ciepłych dniach lata pstrągi podchodzą pod powierzchnię wody, aby polować na owady i zdradzają swoją obecność tworząc kręgi na wodzie. Dzięki temu i my wędkarze mamy duże szanse ich zlokalizowania. Małe, matowe lub ciemno zabarwione błystki obrotowe i nieobrotowe na cienkiej żyłce (0,14-0,20 mm) rzucamy prosto w zauważone kręgi na powierzchni wody. Wówczas pstrągi bardzo dobrze reagują na podrzucane im przynęty. Niestety nasze oszustwo w porę zostaje odkryte w kryształowo czystej wodzie. Prawdziwi specjaliści za granicą jako skuteczną przynętę stosują systemik z martwą rybką. W Polsce stosowanie tej przynęty w wodach krainy pstrąga i lipienia jest zabronione. Cudownymi terenami do połowów pstrąga stały się również zbiorniki zaporowe na pogórzu. Istniejące tam warunki pozwalają pstrągom osiągać okazałe rozmiary. Wcześnie rano i późnym wieczorem, wybierają się tam pstrągi na „polowanie”, głównie w okolice brzegów płytkich zatok oraz ujść potoków.

W dzień przebywają duże pstrągi w głębszych partiach wody, dlatego przy połowach z brzegu nie można liczyć na częste brania. Mniej daremnych rzutów natomiast ma się przy łowieniu z łodzi, gdzie dostęp do głębokiej wody nie przedstawia problemu. Duże pstrągi w takich zbiornikach wodnych nie należą do rzadkości i są walecznymi przeciwnikami. Sprzęt nie powinien być za delikatny: wędka 5-25 g ciężaru rzutowego, żyłka 0,20-0,25 mm. Przynęta może być o numer większa od stosowanej w rzekach (np. „Toby” – 10 g, „Reflex” – 7-12 g) oraz błystki z główką ołowianą, które pozwalają na dalekie rzuty i wystarczająco głębokie prowadzenie. W jeziorach nieco płytszych (do 4 m głębokości), lepiej jest używać błystek typu „Meeps” (7 g) lub pływających woblerów. Opłaca się też wypróbować „twister”, jeżeli nie ma efektów na „blachę”.

Duże i głębokie jeziora ukrywają obok pstrągów jeziorowych, okazałe pstrągi tęczowe i potokowe, których złowienie okazuje się jednak bardzo trudne. Najlepsze szanse ma się tu wiosną, podczas kiedy pstrągi przeważnie rano i wieczorem polują tuż pod powierzchnią wody. Bezplanowe „oranie” jeziora pozostaje najczęściej bezowocne. Należy najpierw wyszukiwać miejsca, w których pstrągi polujące na owady powodują falowanie powierzchni wody. Pod koniec wiosny pstrągi schodzą na dużą głębokość, tak że pod powierzchnię wody podchodzą bardzo rzadko (o wschodzie i zachodzie słońca). Latem szanse złowienia pstrąga są bardzo znikome – nie biorąc pod uwagę przypadkowych brań – i tylko połowy w głębokich partiach wody z łodzi dają jakieś szanse. Do ulubionych miejsc pstrągów w głębinach wód należą stare koryta strumieni i rzek, ujścia zimnych źródeł, stromo opadające powierzchnie głazów. Dobra znajomość zbiornika wodnego jest nieodzowna, przez co największe pstrągi stają się z reguły przywilejem, „łupem” dobrych znawców łowiska.

Jak już nadmieniłem, bardzo skuteczną metodą do połowu kapitalnych pstrągów jest spinningowanie przy użyciu martwej rybki na systemie haczykowym. Chociaż w Polsce połów ryb łososiowatych na martwą oraz żywą rybkę jest regulaminowo zabroniony, to jednak polscy wędkarze mogą metodę tę stosować za granicą, podczas wyjazdów urlopowych. W wielu bowiem krajach połów pstrągów na martwą rybkę jest dozwolony. Na przykład w Czecho-Słowacji są wody, gdzie łowi się na martwą rybkę nie tylko pstrągi, ale nawet gładzice. Dlatego chciałbym przedstawić jeden z najlepszych systemi-ków haczykowych do połowu pstrąga, który można łatwo wykonać samemu. Jest to mianowicie zmodernizowany systemik „Dee” wiązany na żyłce 0,25-0,35 mm. Systemik składa się z podłużnego ciężarka z główką o podobnym kształcie jak w systemiku „Dee” oraz dwóch kawałków żyłki z przywiązanymi doń trzema kotwiczkami. Do dłuższego kawałka żytki około 30 cm długości na końcu wiążemy 2 małe kotwiczki, jedna nad drugą w odstępie około 2 cm od siebie, a do krótszego odcinka żyłki tylko jedną kotwiczkę. Następnie w główce ciężarka wywiercamy dwa przeciwległe otworki, przez które przewlekamy żyłki z uprzednio przywiązanymi kotwiczkami. Nad główką ciężarka łączymi żyłki węzłem. Zbędną końcówkę krótszego odcinka żytki nad główką ciężarka odcinamy. A na końcu wystającej części dłuższego odcinka żyłki (ok. 10 cm) wiążemy karabinek albo robimy pętelkę służącą do połączenia systemiku z żyłką główną biegnącą z kołowrotka. Wygięty nieco korpus ciężarka wkładamy stożkowatym końcem przez otwór gębowy i przełyk w jamę brzuszną małej rybki. Następnie jeden grot pojedynczej kotwiczki wbijamy w okolicy skrzelowej rybki. Podobnie lokujemy w rybce drugi grot przeciwległej górnej kotwiczki wiązanej na żyłce dłuższej, a dolną kotwiczkę tego odcinka żyłki wbijamy w część ogonową rybki, powodując jej wygięcie. Prawidłowo uzbrojona martwa rybka podczas prowadzenia w nurcie wykonuje bardzo charakterystyczne ruchy waha-dłowo-obrotowe, prowokując drapieżniki do ataku.