Jak się wyekwipować

Stopniowe rozszerzanie się na rynku asortymentu artykułów wędkarskich przynosi zainteresowanym, obok zrozumiałej radości, także wiele nowych problemów. A przecież dobra orientacja w wielce zróżnicowanej ofercie sprzętu i wybór tylko tego, co jest rzeczywiście funkcjonalne i potrzebne, naprawdę nie jest błahostką. Jeszcze niedawno takich problemów nie mieliśmy i z tych 3-4 typów wędzisk, które czasem pojawiały się na sklepowych półkach (częściej ich jednak nie było) z łatwością mogliśmy „wybrać” jeden uniwersalny kij spinningowy, była też możliwość wyboru karpiówki – dwu-lub trzyczęściowej. Prawdopodobnie w naszych głowach zapanowałby nieopisany chaos, gdyby przyszło nam nagle rozeznać się w obecnej ofercie, bo przecież jedna tylko firma dzisiaj oferuje powyżej trzystu wędzisk czy też 220 kołowrotków, nie mówiąc już o pozostałych drobiazgach (firma Balzer)!

Podejmowanie próby zastąpienia katalogów wyrobów opisem parametrów technicznych i technologicznych poszczególnych typów sprzętu nie ma większego sensu. Bardziej celowa będzie próba zorientowania braci-wędkarzy w kręgu zagadnień związanych z właściwym i funkcjonalnym doborem sprzętu. (Decydujemy się na to rozwiązanie nawet za cenę narażenia się na podejrzenie o konserwatyzm. Chcemy jednak przestrzec wędkarzy, by w żadnym wypadku nie pozwalali się bałamucić superlatywom ze sloganów reklamowych, które skłaniają do kupowania – w kolekcjonerskim szale – „kota w worku”. W wielu wypadkach chodzi po prostu o zwykłe wyłudzenie pieniędzy). W pełni uwzględnimy tutaj postęp techniczny, który wyraża się zarówno w doskonaleniu techniki wędkarskiej, jak i w ulepszaniu poszczególnych elementów sprzętu. Myślą przewodnią tego rozdziału jest chęć doradzenia, jak ma się wyposażyć wszechstronny wędkarz przy obecnym stanie techniki wędkarskiej i nawale odmian wędkarskiego ekwipunku; zadanie, które sobie stawiamy jest, trzeba przyznać, bardzo ambitne.