Przynęty pochodzenia zwierzęcego

Przegląd najczęściej stosowanych przynęt pochodzenia naturalnego.

Do kategorii przynęt pochodzenia zwierzęcego możemy zaliczyć także wiele zwykłych owadów lądowych oraz różnych ich stadiów rozwojowych, np. larwy osy, pasikoniki, świerszcze, chrabąszcze, muchy, gzy itd. Za znakomitą przynętę do połowu sumów i brzan jest uważany turkuć podjadek, do połowu sumów także końska pijawka. Uniwersalną przynętą są raki (należy jednak pamiętać, że w Polsce dozwolony jest połów tylko raka pręgowatego, tzw. amerykańskiego), a nawet lądowe kręgowce (np. myszy). Okresowo znakomicie się sprawdzają przynęty w postaci drobiowych podrobów (kleń) – kawałków wątroby, śledziony itd. W okresie gdy rybom trudno o pokarm, wiele gatunków może być łowionych na wyroby z mięsa, np. kiełbasę. Sprawdzają się także różnorodne gatunki serów (znakomite na brzany), mydło domowej produkcji (sum), rybie mięso.

Charakterystykę przynęt pochodzenia zwierzęcego zamykamy podrozdziałem o żywcach. Robimy to celowo – by podkreślić ich wysoką rangę oraz skuteczność (są przecież podstawowym składnikiem pożywienia ryb drapieżnych). Obiektywnym wskaźnikiem jest zestawienie rekordowych połowów najważniejszych ryb drapieżnych z wielu wód Europy. Na przykład, najważniejszy drapieżnik, szczupak, najczęściej jest łowiony na żywca. W połowach w Polsce i na Węgrzech żywce stanowią praktycznie połowę skutecznych przynęt (odpowiednio 48% i 55,5%), w wodach niemieckich i Czeskich i Słowackich są żywce jeszcze częściej stosowane, a ich udział osiąga 60-80%. Podobnie dobre wyniki osiąga się łowiąc na żywce sandacza; także w tym wypadku ich udział jest ponad pięćdziesięcioprocentowy (51,5% w Czechach i Słowacji, 55,5% na Węgrzech i 66,4% w Niemczech). W wypadku suma, ze względu na specyfikę jego sposobu odżywiania, dane nie są tak jednoznaczne. O ile bowiem niemieccy i słowaccy wędkarze łowią najwięcej sumów na żywca (61 % w Niemczech i 53% w Czechach i Słowacji), na Węgrzech udział żywców wynosi tylko 13%, a w Polsce zaledwie 10%. Za najbardziej skuteczną przynętę można uważać żywe rybki także przy łowieniu węgorza (w Niemczech 57%) i miętusa. W stosunku do powyższych danych skuteczność żywców w połowach boleni można uznać za marginalną.