Wizyta w firmie D.A.M.

Podobnie jak przed rokiem, także w tym sezonie niemiecka firma D.A.M. w porozumieniu z Design Fishing wystosowała zaproszenie do właścicieli największych w kraju sklepów i hurtowni. Obie firmy podzieliły się zadaniami związanymi z organizacją wyjazdu. W spotkaniu wzięło udział 26 handlowców, właściciele i pracownicy firmy Design Fishing oraz przedstawiciele prasy.

W trzydniowym programie zaplanowano wspólne wędkowanie, zwiedzanie siedziby D.A.M. w Gunzenhausen oraz spotkanie robocze, obejmujące prezentację oferty na nadchodzący sezon a także dyskusję na temat bieżących problemów dotyczących rynku sprzętu wędkarskiego.

Pierwszego dnia pobytu w Gunzenhausen większość czasu mogliśmy poświęcić łowieniu. Do naszej dyspozycji postawiono dwie wody należące do firmy D.A.M. Podzieliliśmy się na dwie grupy, z których jedna rozpoczęła wędkowanie na wodzie pstrągowej a druga na starorzeczu obfitującym w szczupaki i okonie. Poranne łowienie pstrągów przyniosło wspaniałe wyniki -praktycznie każdy zaliczył przyzwoitej wielkości potokowca, rekordziści mieli na koncie po 7-8 ryb, z których największe przekraczały kilogram. Okazało się także, że w rzece nie brakuje lipieni, spośród złowionych największy mierzył prawie 50 cm. Na wyniki nie narzekali też wędkarze łowiący szczupaki, mogąc pochwalić się wieloma pięknymi egzemplarzami, z największym prawie pięciokilogramowym. Podczas zwiedzania firmy zaprezentowano nam po raz pierwszy biura projektowe i konstrukcyjne. Obecnie D.A.M. należy do wyjątków wśród firm europejskich, gdyż wszelkie projekty nowych modeli kołowrotków i wędzisk powstają na miejscu, w Niemczech. Tam też budowany jest egzemplarz prototypowy, testowany później w zróżnicowanych warunkach. Całość projektów dokonywana jest przy użyciu komputerów przeznaczonych specjalnie do tego celu, a profesjonalne oprogramowanie symulacyjne pozwala na uniknięcie wielu błędów już we wczesnej fazie powstawania wędziska czy kołowrotka. Dopiero po tym etapie zlecenie otrzymują wytwórcy z Dalekiego Wschodu. Po wypuszczeniu pierwszej, próbnej serii, trafia ona do Europy i zostaje poddana kolejnym testom. Wówczas, po usunięciu ewentualnych drobnych usterek, rusza masowa produkcja. Tak więc cała myśl techniczna jest czysto niemiecka a z usług producentów dalekowschodnich korzysta się wyłącznie ze względu na tanią siłę roboczą, pozwalającą znacznie obniżyć koszty, a co za tym idzie także ceny. Nieco inna sytuacja istnieje w dziedzinie żyłek, które są zarówno produkowane jak i konfekcjonowane w Niemczech. Być może to właśnie dlatego wiodąca pozycja D.A.M. na rynku europejskim w tej dziedzinie ciągle pozostaje nie zagrożona. Poza tym ściśle przestrzegany jest system podwójnej kontroli jakości – po raz pierwszy u dalekowschodniego producenta i po raz drugi po dotarciu sprzętu do Gunzenhausen, gdzie każdy egemplarz jest rozpakowywany i szczegółowo sprawdzany. Podczas zwiedzania pomieszczeń firmy naszą uwagę zwrócił serwis -w pełni profesjonalny i dysponujący częściami zamiennymi do wszelkich typów kołowrotków i wędzisk. Na półkach znaleźć można było zabytkowe wręcz egzemplarze Quicków (nawet z lat 60-tych), których Karty Serwisowe zawierały daty ostatnich napraw z września b.r. Oferta handlowa D.A.M. na nadchodzący sezon zaprezentowana na spotkaniu w ostatnim dniu wizyty mogła zaimponować szeroką gamą nowości, szczególnie w grupie sprzętu podstawowego, czyli wędzisk i kołowrotków. Szczególne zainteresowanie wzbudziły cztery zupełnie nowe modele kołowrotków Ouick – czterołożyskowe: VSi, RSi, trzyłożyskowy SEL oraz dwu-łożyskowy RS, które ze względu na wyjątkowo korzystne ceny powinny stać się już wkrótce rynkowymi przebojami. Firma wypuściła też zupełnie nowe wędziska z serii Hy-pron, dostosowane bardziej do wymagań polskich wędkarzy a od obecnie sprzedawanych różniące się cieńszymi blankami oraz mniejszą wagą, przy zachowaniu identycznej wytrzymałości. W podobny sposób udoskonalona została seria wędzisk Senso Power, dobrze znanych na polskim rynku. We wzorcowni pokazano nam też kilka typów nowo opracowanych wędzisk wyczynowych. Wśród drobniejszych akcesoriów szlagierem sezonu może zostać żyłka Spezi-Line ECO.

Na zakończenie wizyty przygotowano nam wspaniałą niespodziankę. Wszyscy uczestnicy otrzymali w prezencie wędzisko i kołowrotek z limitowanej serii (jedynie 2000 egz.) wypuszczonej z okazji 120-lecia istnienia firmy D.A.M. Każdy egzemplarz posiadał własny numer oraz wygrawerowane nazwisko właściciela.

Na uroczystej kolacji kończącej pobyt w Gunzenhausen kierownictwo D.A.M. oraz właściciele firmy Design Fishing zadeklarowali chęć zorganizowania podobnej wycieczki także w przyszłym roku.