My, wędkarze widzimy je bardzo krótko, przeważnie gdy wylatują już jako dorosłe owady. W wodzie jednak larwy chruścika żyją dość długo, pod warunkiem oczywiście, że wcześniej nie zainteresuje się nimi żadna ryba…
Jest taki owad, który nie tylko pobudza wyobraźnię muszkarzy, ale także stanowi wielkie wyzwanie dla wszystkich kolegów wiążących muchy. Owadem tym jest chruścik. Amerykanie nazywają go caddis, natomiast w Anglii określa się go mianem sedge.
Imago chruścika można dość łatwo zaobserwować nad wodą w okresie masowych wylotów tych owadów.
Odpoczywający chruścik zawsze składa swe długie skrzydełka dachówkowo nad odwłokiem. Na skrzydełkach widoczne są bardzo małe włoski.
W Europie żyje około trzystu różnych gatunków chruścików, z tego w Polsce stwierdzono około 240. Wiele gatunków przystosowało się do różnych warunków środowiskowych.
Larwy chruścików, zwane przez niektórych wędkarzy kłódkami, można spotkać prawie w każdej wodzie – w małych rowach, dużych jeziorach, wartkich górskich potokach, w strumieniach łąkowych oraz praktycznie we wszystkich rzekach.
Ciągła dobudowa
Domki budują tylko larwy (sprock) należące do jednej z trzech dużych rodzin chruścików. Pozostałe larwy wykonują gniazda lub żyją w ogóle bez domków. Gwoli ścisłości należy powiedzieć, że mniej więcej 80 procent wszystkich chruścików (ich larwy) rzeczywiście buduje domki.
Larwy wykonują swe domki w następujący sposób: otaczają się kokonem, a następnie przyklejają do niego materiały maskujące z najbliższej okolicy. Kokon nigdy nie jest za mały, gdyż larwa ciągle go „dobudowuje” z przodu. Najczęściej używane materiały do budowy domków to ziarenka piasku, kawałki skorupek ślimaków, małe kamyczki, maleńkie patyczki, kawałeczki butwiejących liści oraz kory (zdjęcia 1+2).
Gatunki żyjące w wodzie stojącej lub wolno płynącej zadawalają się „lekkimi” materiałami budowlanymi, natomiast gatunki zasiedlające szybsze cieki zmuszone są wykorzystywać znacznie cięższe materiały, na przykład ziarenka żwiru (zdjęcia 3 + 4).
Gatunki występujące w wartkich górskich potokach korzystają z jeszcze pewniejszej metody: przyczepiają swoje domki do jakiegoś dużego kamienia i w ten sposób unikają porwania przez prąd wody.
Budująca domek larwa chruścika poświęca dość dużo czasu na to, aby jej lokum jak najmniej rzucało się w oczy. Umiejętność wkomponowania się w otoczenie to jeden z ważniejszych czynników decydujących o przeżyciu, gdyż swobodnie poruszające się larwy są mimo swego domku łakomym kąskiem dla wielu gatunków ryb – lipienie i pstrągi połykają kłódki w całości, razem z ich kunsztownymi domkami!
Po wyjęciu kłódki z domku, bardzo szybko wyjaśnia się, dlaczego larwa chruścika w ogóle go buduje – nie ma ona żadnego pancerzyka ochronnego, jest miękka jak gąsienica i bardzo podatna na uszkodzenia (zdjęcie 5).