Uwalnianie zaczepów jest dość istotnym zagadnieniem w wędkarstwie gruntowym. Pomysłowy wędkarz znad rzeki Mozeli wymyślił na to ciekawy sposób i „opatentował” ciężarek na odbijającej sprężynie. Do żyłki głównej mocuje się ją poprzez karabińczyk z agrafką. Do drugiego końca sprężyny wiąże się ciężarek gruntowy. W przypadku zaczepu należy tylko mocno napiąć żyłkę i szybko ją puścić. Rozciągnięta sprężyna kurczy się gwałtownie i energia tego uderzenia „katapultuje” ołów z zaczepu.