Jeżeli pozwalają na to warunki powinniśmy zdecydowanie wybierać połów na suchą muchę. Taką sprzyjającą sytuację stwarza żerowanie ryb przy powierzchni, możemy je niekiedy usłyszeć, częściej jednak obserwujemy tworzone przez nie na powierzchni wody „kółka”. Dlatego też optymalne warunki do połowu będziemy mieli w wodach umiarkowanie wartkich, tutaj bowiem łatwo zaobserwujemy intensywność żerowania i będziemy mieli możliwość obserwowania brań, przez co zwiększy się wyraźnie efektywność połowu. Można łowić „na pewniaka”; jeżeli rzucamy muchę na wytypowaną rybę (zobaczywszy ją lub kierując się intensywnością „kółek”) albo „w ciemno” – obrzucając domniemane stanowiska ryb. Jeżeli tylko warunki na to pozwalają, łowimy pod prąd, ewentualnie skośnie do prądu. Muchę rzucamy możliwie delikatnie, by osiadła zgrabnie na powierzchni i spływała z prądem. Odpowiednio do szybkości jej spływania skracamy linkę przez nawijanie lub układanie w pętle. Należy przestrzegać zasady, że spływanie muchy powinno być swobodne (mucha ma spływać dokładnie wraz z prądem), natomiast linką trzeba manipulować tak, by nie utrudniła zacięcia. Przytrzymywana lub prowadzona za szybko mucha sprawia nienaturalne wrażenie. Miękkie lądowanie przynęty, a po nim stopniowe opadanie przyponu i linki osiągniemy, jeśli tuż przed tym łagodnie przyhamujemy ich lot przez uniesienie wędziska. Po lądowaniu muchy zniżamy położenie wędziska i staramy się odpowiednio manipulować linką, czyli staramy się, by swobodnie spływała z prądem.
Przykłady węzłów stosowanych w wędkarstwie muchowym: 1 —4 węzły łączące, 5 — węzeł mocujący linkę (względnie podkład) na kołowrotku, 6- połączenie linki z przyponem,7 – pętla na boczny przypon, 8 — wiązanie haczyka.
Regulamin pozwala na stosowanie dwóch much, jednak doświadczeni wędkarze nie wykorzystują tej możliwości i najczęściej stosują tylko jedną muchę. Podczas śledzenia brań wygodnym uzupełnieniem ekwipunku mogą się okazać polaryzujące okulary. Bywają jednak takie sytuacje, kiedy możemy polegać wyłącznie na ruchu linki. Z zacięciem – szczególnie przy połowie lipienia nie należy zwlekać. Powinno wprawdzie być dość energiczne, ale na tyle tylko, na ile pozwala delikatność haczyka, przyponu i długość wysnutej linki. Po dłuższym użytkowaniu sucha mucha nasiąka wodą i traci swoje właściwości, dlatego należy od czasu do czasu osuszyć ją i w razie potrzeby natłuścić olejem hydrofobowym by stale utrzymywała pierwotny kształt i sprawiała naturalne wrażenie.
Zasadnicze sposoby łączenia linki z przyponem: A — przez przeciągnięcie przyponu za pomocą igły (tzw. sposób Śimka) B — za pomocą oczka końcowego (Eylet), C, D, E – pętelka na lince, F — łączenie przez bezpośrednie związanie
Pewną odmianą połowu na suchą muchę jest łowienie przez podciąganie. Wypróbowujemy go wtedy, gdy z jakichś przyczyn nie można stosować klasycznej metody (wahania pogody, spadek poziomu wody itp.). Także w tym wypadku wystrzegamy się nienaturalnego ruchu przynęty i staramy się naśladować skokowy ruch niektórych owadów. Dla jętek jest na przykład charakterystyczne to, że szybko latają, zgrabnie jednak osiadają na powierzchni wody i szybko wzlatują. Odmiennie chruściki; latają ociężale, na powierzchni siadają niezbyt delikatnie, a ich próby ponownego lotu są również ociężałe. Odpowiedniejsze będzie dłuższe wędzisko. Łowimy z prądem, pozwalamy muszce spłynąć, a gdy jest już nad domniemanym stanowiskiem ryby wędzisko unosimy wysoko i poprzez drgania jego szczytówki nadajemy muszce ruch naśladujący krótkie skoki żywego owada.
W wodach przestronnych, gdzie potrzebne są dłuższe rzuty, łowimy z wiatrem w plecy, a więc metodą „na spław”. Tutaj także odpowiedniejsze będzie dłuższe wędzisko umożliwiające lepsze wykorzystanie pomocy wiatru.