Wybór rodzajów żywców jest dość duży. Gatunki, które nie posiadają wymiaru ochronnego mogą być wykorzystywane bez żadnych ograniczeń, pozostałe gatunki jedynie pod warunkiem przestrzegania wymiaru i okresu ochronnego. Przy wyborze odpowiednich żywców do połowu tego czy innego drapieżnika obowiązują określone, tradycyjne zasady. Jedna z nich, logicznie uzasadniona, zaleca dawać pierwszeństwo gatunkom rybek, które normalnie występują w otoczeniu danego drapieżnika. Ogólnie można wychodzić z założenia, że np. do połowu kleni i okoni wybieramy najmniejsze rybki, do długości 3-4 cm, czyli słonecznice, różanki, ślizy, kozy. Do połowu boleni, sandaczy, węgorzy i miętusów odpowiednie są rybki długości 5-8 cm. Szczupak gustuje w okazalszych przynętach, a więc 15-20 cm żywca można uważać za normalnego, natomiast na okazałe sumy można spróbować użyć w charakterze przynęty nawet rybkę z racji rozmiarów nadającą się raczej do brytfanny niż na haczyk. Jeżeli przypuszczamy, że w miejscu, gdzie łowimy są szczególnie okazałe drapieżniki, nie należy się wahać przed założeniem nawet 25-30 cm żywca. Wiadomo bowiem, że szczupak odważy się zaatakować także ofiarę, której długość stanowi 30 a nawet 40% długości jego ciała. Przed gigantycznym sumem bezpieczny zaś nie jest nawet 1-2 kg karp. Przytoczę przykład dotyczący połowu rekordowego szczupaka o wadze 25,4 kg w lipieńskim zbiorniku zaporowym w Słowacji; szczupak ten bez trudu poradził sobie z żywcem, którym była płoć ważąca 700 g.
Przy wyborze żywca należy pamiętać, że drapieżnik połakomi się na każdą dostępną mu ze względu na wielkość zdobycz, dlatego też wybierajmy przede wszystkim rybki smuklejsze. Analiza połowów niektórych medalowych drapieżników potwierdza przedstawione zasady. Tak więc na przykład w wodach Słowacji najwięcej szczupaków – 34,5% – złowiono na jelca, podczas gdy na krępego karasia, który założony na wędkę jest wyjątkowo wytrzymały, było zgłoszonych tylko 14,5% okazów. W wodach czeskich najbardziej skutecznym żywcem jest płoć z wyraźnym 55,4 procentowym udziałem, karasiowi w zestawieniu skuteczności przypada jedna z ostatnich pozycji (9,2%). Podobna sytuacja występuje w wodach węgierskich, gdzie pierwszeństwo w połowach szczupaka przypada wzdrędze (32%) przed ukleją (21%) i karasiem (16%). W związku z tym trochę zaskakuje fakt, że płoć znakomicie się sprawdza także w połowach sumów (w Czechach i Słowacji 48% połowów).