Jak łowić duże szczupaki na zamówienie? Mick Brown zawdzięcza swoje sukcesy nęceniu kawałkami ryb.
Zmiany, jakie dokonały się w ciągu ostatnich 15 lat w wędkarstwie karpiowym były iście rewolucyjne. Dzięki temu wędkarze łowią teraz coraz więcej ryb i coraz większe okazy. Niektóre karpie są tak duże, że kiedyś, nawet w najśmielszych marzeniach, trudno było sobie wyobrazić pokonanie takiej ryby. Jak dotąd do aktualnego wizerunku wędkarstwa karpiowego najbardziej przyczyniły się przypony włosowe, zestawy samozacinające oraz kulki proteinowe.
Obserwuję cały ten postęp z dość mieszanymi uczuciami. Nagle okazało się bowiem, że przyjemnością łowienia wielkich karpi mogą się dziś delektować nawet wędkarze o niewielkim doświadczeniu, wręcz początkujący. Niestety nie widzę ani jednego powodu, dla którego koledzy ci mieliby sobie tego odmawiać. Z drugiej jednak strony zastanawiam się, czy wszystkie te ulepszenia nie wypaczyły w jakiś sposób istoty samego wędkarstwa, Skoro złowienie cudownie wielkiej ryby jest dziś tak łatwe, to czy nie umniejsza to odniesionego sukcesu?
Lepsze wyniki?
Siłą rzeczy zacząłem się zastanawiać, czy w podobny sposób nie można osiągnąć lepszych wyników także w łowieniu szczupaków. Drapieżniki te łowię od ponad trzydziestu lat i nie mam większych problemów ze złowieniem w sezonie kilku ładnych esoxów. Wszystko jest tylko kwestią czasu. Niestety nikt nie ma czasu zbyt dużo. Jest przecież rodzina, są przyjaciele i sami chyba przyznacie, że łowienie ryb nie powinno przysłaniać całego świata.
Postawiłem sobie pytanie: czy istnieje sposób, aby często łowić duże szczupaki. a jednocześnie nie poświęcać na to całego wolnego czasu?
Wcześniej założyłem, że coś takiego jest możliwe. I okazało się, że rozwiązanie tego problemu jest widoczne jak na dłoni, a jedynie z różnych względów nie dopuszczałem do siebie myśli, że można dokonać aż takiej „modyfikacji” w wędkowaniu. Mam na myśli celowe nęcenie szczupaków. O wędkarzach celowo nęcących szczupaki i odnoszących dzięki temu sukcesy nie słyszy się przecież zbyt często. Neville Fickling, słynny angielski łowca szczupaków, już wiele lat temu eksperymentował z nęceniem tych drapieżników.
I chociaż w dobrej wierze opublikował potem wyniki swych obserwacji, tylko nieliczni wędkarze je docenili i wykorzystali w praktyce.
Nęcenie to recepta na sukces i dotyczy każdego gatunku łowionych ryb. Na dobre wyniki możemy liczyć tylko wtedy, gdy będziemy nęcili regularnie i przez dłuższy czas. Najpierw musimy jednak opracować sobie staranny plan działania. Długofalowa strategia jest niezbędna, aby nęcenie szczupaków zaowocowało regularnymi i pewnymi braniami.