• Narząd węchu mają ryby umieszczony w tzw. jamkach węchowych znajdujących się na głowie przed oczami. Jamki te dzielą się na dwie części otwierające się na zewnątrz. Przez przednią część woda dostaje się do właściwego narządu powonienia (tworzą go komórki węchowe położone na dnie jamki), po „powąchaniu” przez tylną część wydostaje się na zewnątrz. Obydwie części dzieli błoniasta przegroda. U większości gatunków woda przechodzi przez jamki węchowe tylko podczas pływania. Niektóre ryby, na przykład okoń, mają jamki węchowe zbudowane tak, że woda przechodzi przez nie także podczas oddychania skrzelami. Węch służy wielu rybom przede wszystkim do wyszukiwania pokarmu. Szczupak, polujący przeważnie w ciągu dnia, w pełnym świetle, doskonale sobie radzi przy pomocy wzroku i nie używa do tego węchu, dlatego ten zmysł nie jest u niego dobrze rozwinięty. Inaczej karp czy lin – narząd powonienia tych ryb jest rozwinięty dobrze.
• Oprócz węchu mają ryby swoisty narząd smaku. Ten narząd, w formie kubków smakowych, umiejscowiony jest przede wszystkim w jamie gębowej i na głowie, niekiedy także na całym ciele, nawet na ogonie. Tak jest na przykład u karpia i strzebli. Szczupak z kolei ma kubki smakowe tylko w jamie gębowej i na głowie. U suma i miętusa znajdują się one głównie na wąsach. Liczne doświadczenia wykazały, że zmysł smaku mają dobrze rozwinięty zwłaszcza ryby spokojnego żeru i że ryby są w stanie rozróżniać smaki: słodki, słony, gorzki i kwaśny. W pełni uzasadnione jest więc dodawanie do przynęt substancji aromatycznych (niekoniecznie tych tradycyjnych jak wanilia czy anyż).
• Rozmaite próby wykazały, że ryby – podobnie jak kręgowce wyższe – mają słuch (reagują np. na gwizd). Słyszą nie tylko specjalnym organem, ale i całym ciałem. W porównaniu z kręgowcami wyższymi słyszą jednak znacznie słabiej ze względu na dość prymitywną budowę narządu słuchu a także z powodu specyficznych właściwości wody jako przewodnika fal dźwiękowych. Narząd słuchu ryb położony jest w dolnej części usznego labiryntu (błędnika) i pozwala na dość dokładne rozróżnianie dźwięków. Ciekawe, że za pomocą ucha nie umieją one rozpoznać kierunku, z którego dobiega dźwięk, natomiast mogą się w tym zorientować dzięki skórze.
• Ze słuchem ryb związany jest też problem ich „mowy”, obecnie przedmiot intensywnych badań. Dowiedziono, że ryby mają jakąś swoją mowę umożliwiającą im porozumiewanie się. Udało się nawet przy pomocy specjalnych urządzeń zarejestrować na taśmie magnetofonowej wydawane przez nie dźwięki.
• Większość ryb ma rozwinięty specyficzny narząd, tzw. pęcherz pławny, który powstał jako wyrostek jelita w okolicy przełyku. Ma on z reguły formę wydłużonego nieparzystego woreczka, znajduje się za i nad przewodem pokarmowym, z tyłu dotyka nerki i kręgosłupa. Pęcherz pławny może mieć różny kształt w zależności od gatunku ryby – np. u łososiowatych jest prosty, w formie podłużnego balonika, u karpiowa-tych składa się z dwóch części o różnej wielkości, natomiast u dorszowatych ma jeszcze specyficzne wyrostki. Głowacze nie mają pęcherza pławnego w ogóle. Liczne gatunki (karp, szczupak, łososiowate i in.) mają pęcherz pławny połączony przez całe życie z przełykiem przez specjalny przewód powietrzny. Niektórym rybom – np. okoniowatym – to połączenie w ciągu życia zanika.
Napełnienie pęcherza pławnego powietrzem ma miejsce krótko po wylęgnięciu. W zasadzie odbywa się to w ten sposób, że rybka wypływa na powierzchnię i nabiera powietrza Okazało się jednak, że młoda rybka umie napełniać pęcherz także używając tlenu powstałego w procesie fotosyntezy w wodzie. Larwa karpia napełnia pęcherz z reguły po 24-36 godzinach od wylęgnięcia, podobnie okoń i inne; ryby łososiowate robią to później, po trzech tygodniach.
Położenie i kształt pęcherza pławnego u różnych gatunków.
Gdybyśmy uniemożliwili rybkom napełnienie pęcherza pławnego w odpowiednim czasie byłyby ociężałe przy pływaniu, traciłyby wiele energii, pokarm przyjmowałyby w ograniczonych ilościach, a po pewnym czasie zginęłyby z wyczerpania. Dzięki gazom zawartym w pęcherzu ryba wyrównuje swój ciężar właściwy z ciężarem wody i łatwiej jej się poruszać. Z tego powodu zaleca się przewozić narybek karpia dopiero, gdy ma napełniony pęcherz pławny, to jest po dwóch dniach od wylęgnięcia, bo w przeciwnym razie, słaby i bezwładny, kaleczy się przy przeprawie. Ciekawy jest proces wymiany gazów (uzupełnianie i wypuszczanie zawartości).
U głowacicy i pstrąga uzupełnianie pęcherza może nastąpić tylko przy dostępie do powierzchni. Karp, lin, szczupak i in. mogą także czerpać tlen z układu krwionośnego. Te ryby, u których pęcherz pławny nie jest połączony z przełykiem uzupełniają zawartość tlenu tylko z układu krwionośnego.
Można by sądzić, że skład gazów w pęcherzu pławnym odpowiada składowi powietrza. W rzeczywistości jest on różny w zależności od gatunków ryb. Jest regułą, że ryby głębinowe mają w pęcherzu więcej tlenu: niektóre morskie gatunki nawet 88 %; lin ma go zaledwie 8 %, okoń 19-25 %, szczupak 19 %, wzdręga 5 %. Oprócz tlenu znajduje się tam dwutlenek węgla (od 0,7 do 6,2 %), azot i, w śladowych ilościach, inne gazy.